Reportaż ślubny Oli i Adriana oraz Plener na Bukowe Berdo w Bieszczadach
Aleksandra i Adrian to para młoda rodem wyjęta z filmu. On – czarujący wojskowy, Ona – pełna wdzięku i przypominająca grecką Jutrzenkę. Razem piękni, młodzi, zakochani po uszy! Oto reportaż ślubny i sesja plenerowa tej niesamowitej dwójki, która wspólnie tworzy połączenie idealne.
Reportaż ślubny Oli i Adriana
Przygotowania do ślubu rozpoczęto pełną parą. Najpierw zawitaliśmy u pana młodego Adriana, który już od progu zaskoczył nas swoim dostojnym strojem i wojskowymi detalami. Widowiskowy mundur z peleryną i kapeluszem podhalańskim, zegarek z datą ślubu i uśmiech – w zupełności wystarczyły, by nadać pierwszym kadrom tego dnia podniosłej aury.
Później przyszedł czas na panią wiosnę, czyli Olę, która wspaniale odnalazła się w portretach. Idealna fryzura, makijaż i suknia odwdzięczyły się pięknymi zdjęciami ślubnymi i uznaniem ukochanego podczas wzruszającego first looku. Te spojrzenia na siebie, pełne miłości i wdzięczności, były dopiero zapowiedzią ich wyjątkowej wspólnej drogi.
Przed ceremonią nie zabrakło błogosławieństwa rodziców, wsparcia niezastąpionych świadków, bram weselnych oraz radości – wymalowanej na twarzach Adriana, Oli i wszystkich zebranych – z powodu zbliżającej się wielkimi krokami uroczystości zawarcia węzła małżeńskiego.
Po mszy goście udali się do sali weselnej „W Dolinie”. Młodych powitano chlebem i solą, a po toaście, życzeniach i pierwszym tańcu przyszedł czas na zabawę do białego rana. W międzyczasie udało nam się wykonać krótką sesję plenerową, co było zaledwie przedsmakiem pleneru w pełnym wymiarze i podróży do prawdopodobnie najpiękniejszego miejsca w Bieszczadach.
Sesja ślubna w Bieszczadach – Bukowe Berdo
Wspaniałe zachody słońca w górskim klimacie i nieskończenie długi horyzont – ciekawszych miejsc niż Bukowe Berdo nie znajdziecie! Takiego efektu sesji ślubnej nie da żadna inna lokalizacja u szczytów góry, dlatego gdy Aleksandra i Adrian na swój plener ślubny wybrali tę przestrzeń z pięknymi widokami, nie mogliśmy odmówić.
Choć wędrówka na Bukowe Berdo zajmuje średnio dwie do trzech godzin spaceru, nie było to przeszkodą dla naszej uroczej pary młodej. W strojach ślubnych należało przejść około pięciu kilometrów – nie lada wyzwanie, ale to właśnie dzięki niemu powstały tak niezwykłe fotografie ślubne, którymi dzisiaj możemy się z Wami podzielić.
Sesja ślubna odbyła się przy zachodzie słońca w Bieszczadach, co spełniło nasze wymagania o idealnym plenerze ślubnym na Bukowym Berdo. Klimat romantycznej sesji w połączeniu z jesienną kolorystyką okolicznych wzgórz i wielkim uczuciem, którym darzą się Ola z Adrianem – sprezentowała nam w obiektywie naprawdę spektakularne kadry. Wiele zawdzięczmy naszej parze, bez której te cudne zdjęcia ślubne zwyczajnie by się nie udały, a my nie mielibyśmy o czym opowiadać 🙂
Jeśli szukacie wyjątkowego miejsca na udaną sesję ślubną, Bukowe Berdo z pewnością sprosta Waszym oczekiwaniom. Przekonacie się, jak fenomenalną sesję zdjęciową można mieć we własnym albumie, kiedy zobaczycie fragmenty sesji plenerowej zaprezentowanej przez nas poniżej. Sesja ślubna w Bieszczadach na Bukowe Berdo zapraszamy do oglądania.
Miłego oglądania!